Elatobium abietinum, czyli mszyca świerkowa zielona to największy wróg słupskich drzew iglastych.
Szkodnik zaatakował już większość iglaków. Opanowane przez szkodnika drzewa wyglądają jakby usychały.
- W tym roku mszyc jest bardzo dużo, bo zima była ciepła i mrozy nie spowodowały ich wyginięcia - mówi Katarzyna Guzowska z wydział gospodarki komunalnej, mieszkaniowej i ochrony środowiska Urzędu Miejskiego w Słupsku. - Naturalni wrogowie nie nadążają ich zjadać, więc mszyce atakują coraz więcej drzew.
Mszyce żerując na spodniej stronie igieł, latem wysysają z nich soki, a jesienią składają na nich jaja, z których wiosną pojawia się kilka nowych pokoleń. Podczas żywienia się sokami z rośliny, ślina tych szkodników zatyka pory igieł.
W konsekwencji żółkną one i opadają. Sok roślinny jest bardzo bogaty w cukier, ale ubogi w białko,które jest niezbędne do rozwoju mszyc. Aby uzupełnić zapotrzebowanie na białko, mszyce wysysają o wiele więcej soku niż mogą przetrawić.
- Zaatakowane przez mszyce drzewa tracą igły i wyglądają jakby usychały - dodaje Guzowska. - Stają się brzydsze i tracą całe korony. Będzie musiało minąć kilka lat zanim wyrosną nowe igły i drzewa wrócą do normalnego stanu.
Największe spustoszenie mszyce spowodowały wśród drzew iglastych na osiedlu Niepodległości, na skrzyżowaniu ul. Sobieskiego i Szczecińskiej oraz przy ul. Kopernika.
- Na naszych osiedlach mszyce zaatakowały już 50 procent świerków, a 15-20 procent z nich jest nie do uratowania - mówi Bogusław Dobkowski, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Kolejarz" w Słupsku.
JAK POMÓC DRZEWOM?
Sposobem na walkę z mszycą świerkową zieloną jest właściwe podlewanie i nawożenie zaatakowanych drzew. Warto też dbać o biedronki lub złotooki. Jedna dorosła biedronka i jej potomstwo w ciągu całego swojego życia zje do kilkuset mszyc. Larwa złotooka nawet do około tysiąca. Może spryskiwać drzewa środkami chemicznymi: Afidolem, ABC na mszyce, Zolonem lub Cronetonem.
Źródło: http://www.gp24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20070604/SLUPSK/70603014